WIEK: 14+
INSPIRACJA: jedyny i niepowtarzalny film pt.: „EMPIRE RECORDS”
PRÓBY REALIZACJI: Moja mama miała
w dzieciństwie jedno wielkie marzenie – że jak dorośnie zostanie właścicielem
sklepu z zabawkami. Podobno często śniło jej się, że wywiesza na drzwiach
tabliczkę z napisem „REMANENT” i cały dzień się w nim bawi. Ja miałam bardzo podobnie
marzenie, ale miejsce sklepu z zabawkami zajmował sklep muzyczny „Empire
records” z filmu o tym samym tytule.
Po raz pierwszy oglądałam go z moim
podstawówkowym gangiem chyba w ósmej
klasie. To była rewolucja. Film o grupie młodych, zbuntowanych i kochających
muzykę dzieciaków pracujących w niezależnym sklepie muzycznym pokazał mi jak
będzie wyglądała moja przyszłość. Cały dzień słuchania muzyki, gadania o
muzyce, grania muzyki i podrygiwania w
rytm muzyki. W tle przyjaźń, tolerancja i imprezy na dachu. Brzmi cudownie, co? Zresztą,
zobaczcie sami:
KONTYNUACJA: Oglądałam „Empire records” co najmniej kilkanaście
razy. Gdyby taki sklep istniał, na pewno bym w nim teraz pracowała.
UWAGI DODATKOWE: Kilka filmów pretendowało do roli
detronizatora kultowości „Empire records”. Żadnemu się do tej pory nie udało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz