poniedziałek, 14 grudnia 2009

6. WRÓŻKA/MEDIUM/JASNOWIDZ/HIPNOTYZER

VIDEOSOUNDRACK: Who You gonna call??!!
WIEK: 11-12 lat
INSPIRACJA: Anatolij Kaszpirowski oraz jedno takie pismo z ładnymi obrazkami i różnymi niesamowitymi opowieściami nie dla dzieci..

PRÓBY REALIZACJI: Adin, dwa, tri... Z tego co pamiętam, seanse Kaszpirowskiego robiły na mnie wielkie wrażenie... Dorośli byli nimi chyba trochę mniej podekscytowani. Może w głębi duszy wierzyli, że to odliczanie zadziała, ale nie dawali tego po sobie poznać. I mimo, iż ten najsłynniejszy chyba hipnotyzer telewizyjny na świecie miał podejrzanie krótką grzywkę, czuło się napięcie i trwogę, gdy drążył widzów tym niesamowitym spojrzeniem...
Charyzma Kaszpirowskiego zadziałała i na mnie, ale dopiero wyjazdy na kolonie letnie (gdzie starsze dzieci opowiadały nam - przerażonym, młodszym - różne straszne historie) i to niepozorne pismo (chyba mogę powiedzieć, ze chodzi o "Wróżkę"?:) sprawiły, że zapałałam chęcią poznania niepoznawalnego... Zaczełam się interesować wszystkim, co niewyjaśnione i niesamowite. Wierzyłam, ze odnajdę w sobie nadludzką moc i zacznę czytać w myślach:) Czytałam horoskopy, wróżyłam z kart (nawet jakieś karty tarota chyba z Bravo Girl miałam), poddawałam się autohipnozie i generalnie robiłam dużo idiotycznych rzeczy...
Całe szczęście szybko mi przeszło, bo zaczęły mi się śnić koszmary, a każdy obcy dźwięk w nocy napawał mnie paraliżującym strachem...

KONTYNUACJA: Do dziś zdarza mi się czasem podejmować próby wprowadzenia się w stan autohipnozy. Niestety zawsze przedwcześnie zasypiam:)

UWAGI DODATKOWE: Dziś nie ma, poniedziałek jest!

3 komentarze:

  1. Poproszę o przepis na autohipnozę. Co rano w biurze będę się programować na pracę na następne 7 godzin. Pozdrawiam z niedaleka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Adin, dwa, tri... chrrrrrrr chrrrrr... uch... pobudka pobudka (uderza się w policzki), te karty z tarota z bravo girl pamiętam ;] A i walające się pod schodami magazyny "wróżka" też, ale jakoś nigdy tego nie czytałem :D A widzisz... Ty Siostro pamiętasz Kaszpirowskiego, a ja jestem jedynie zeznajomiony z obmacywaczem wód mineralnych Zbyszkiem Nowakiem... Tak bardzo zazdroszcze Ci że poznałaś go! Ochhhh moja doloż doloż... Mógłbym być np.... Wielbłądem... albo Leniwcem a tak... jestem Socjologiem... ech :) A dodam tylko, że kolonie są do du... do du... no słabe są no...

    OdpowiedzUsuń
  3. powiem tylko jedno: brahuuuu, popłynąłeś!!
    :D

    OdpowiedzUsuń