PRÓBY REALIZACJI: Każda dziewczynka na pewnym etapie swojego życia uświadamia sobie prosty fakt, że kobiety mają gorzej. Zdecydowanie fajniej jest chłopakom. Mogą sikać na stojąco, szybciej biegają i co było dla mnie w pewnym czasie najbardziej godne zazdrości - nie rosną im piersi (no, w każdym razie nie wszystkim). No właśnie... A dziewczynkom nagle rosnąć zaczynają i dopóki się nie odkryje jak wielką mają moc, są niesłychanie kłopotliwe... Chłopcy oczywiście też mają swoje problemy, ale nie oszukujmy się - my i tak mamy gorzej.
Jeśli chodzi o moje próby przeobrażenia się w chłopca - muszę przyznać, że nie mam się czym pochwalić. No bo czy plucie, chodzenie po drzewach (okazyjne zresztą) i próby sikania na stojąco się liczą?Beznadzieja...
Szybko zaczęły mi przeszkadzać poobijane kolana, a ordynarne zachowania w wykonaniu dziewczyny nie były przyjmowane z takim zachwytem jak identyczne zachowania chłopców! ehh...
Całe szczęście dosyć szybko polubiłam nową ja i zaczęłam czerpać korzyści z kobiecości.
KONTYNUACJA: Nie odnotowano, choć myślę, że będę przeklinać swoją miłość do bycia kobietą podczas porodu...
UWAGI DODATKOWE: Jakkolwiek wyobrażenia o chłopcach i ich problemach wieku dorastania wydawałyby się stereotypowe, w moim rozumieniu są najprawdziwszą i najobiektywniejszą prawdą!
No i co dalej? ;] Chłopaku?!
OdpowiedzUsuń