(w wolnym tłumaczeniu tyle co ZAWODOWY FILMOGLĄDACZ)
WIEK: 24 +
INSPIRACJA: Bakteryjne zapalenie
migdałków (znane także jako jej wysokość Angina) i inne dobra
wirusowo-bakteryjne.
PRÓBA REALIZACJI: Sytuacja rysuje
się następująco: wyobraźcie sobie tydzień wyjęty z życiorysu; opad chęci i
członków spowodowany chorobą nieustępliwą, podstępną i
wredną; wyobraźcie sobie bezproduktywne leżenie przysłowiowym odłogiem. Czujecie to, prawda? Co w
takiej sytuacji może zrobić człowiek? Człowiek - to dumne słowo - może zrobić wiele. Niektórzy leżą i jęczą. Niektórzy tylko leżą. Niektórzy tylko jęczą. Inni leżą, jęczą i czytają. A jeszcze inni oglądają. Ja oglądam, od czasu do czasu jęcząc.
KONTYNUACJA: Specjalnie dla Was,
w oparciu o doświadczenie i obserwacje wsobne, postanowiłam pokusić się o stworzenie
listy rekomendacyjnej filmów, które wspaniale działają w chorobie na ciało i duszę. Pozwolę sobie podzielić chorobę na fazy, aby
łatwiej mi było wyłuszczyć, w czym rzecz.
Faza 1: ATAK
czyli pierwszy dzień z temperaturą
ciała powyżej przeciętnej i efektami specjalnymi w postaci potwornego bólu
gardła, głowy, dreszczy oraz potów. Zaczynasz leczenie.
„FUNNY GAMES” – mistrzu Haneke
opowiada o ultraprzemocy. Zarazki nie wiedzą co robić. Nie rozumieją, czemu z
nimi walczysz.
„VALHALLA RISING” – przemoc we
mgle z krzyżem w tle. Zarazki się gubią. Zaczynają
podejrzewać, że chodzi o wojnę na tle religijnym. Bunt.
„GŁÓD” – I znów przemoc. Zarazki czują
burczenie w brzuchach. Ty masz na osłodę pięknego Michaela, ale nie masz siły się cieszyć.
„NAGI LUNCH” – zarazki
zastanawiają się, czy ta jazda to po ferveksie, czy może po akodinie.
Faza 2: DEZINFORMACJA
czyli kolejny dzień z temperaturą powyżej 38 stopni. Efekty specjalne:
bez zmian. Zarazki walczą, ale są lekko zdezorientowane.
„HARAKIRI” – czyli Kobayashiego
opowieść o tym, jak ludzie sami sobie wymyślają zasady, których ofiarą potem
padają. Mimo tytułu – dawka przemocy jakby mniejsza. Zarazki są zmieszane.
Zaczynają podejrzewać, że ty zaczynasz podejrzewać, że to choroba
autoimmunologiczna.
„POCZTÓWKI ZNAD KRAWĘDZI” – czyli
o rysach na idealnym życiu holiłudzkich gwiazd. Zarazki są zupełnie skołowane. Sądzą, że sądzisz, że to
nie one wywołują ten podły stan zdrowia, tylko alkohol i narkotyki.
„UKRYTE” – Czy to co widzisz, jest naprawdę tym, co widzisz? A może to nie zarazki? Może to wyrzuty sumienia zjadają cię od środka?
FAZA 3: WOJNA PODJAZDOWA
czyli dzień z lekkim stanem podgorączkowym. Efekty specjalne. Ból głowy,
gardła i coś jakby… katar?
„MIŁOŚĆ” – Niby nic, a jednak coś. Zarazki wierzą, że tak naprawdę
walczysz z nimi dla ich własnego dobra.
„BARRY LYNDON” – delikatnie sugerujemy,
że co się wzniesie, musi opaść. Zarazki wymiękają po 2 godzinach.
„ŁUK” – sprawdzamy jeszcze, czy
to aby nie ptasia grypa.
FAZA 4: ROZEJM
czyli dzień, w którym w końcu czujesz się trochę lepiej.
„SABRINA” – wersja z Audrey
Hepburn. Zarazki odpływają razem z Bogartem do Paryża.
AMEN
UWAGI DODATKOWE:Należy Wam się słowo wyjaśnienia. Może nawet kilka słów. Czemu dzisiejszy sens życia ma w nazwie senior: bom już metrykalnie 30 +, a więc do młodzieży nijak się nie zaliczam, a nazwy dla mojego przedziału wiekowego ładnej nie ma (no bo co, że niby dorosły?). Czemu dzisiejszy sens życia ma w nazwie account: bo wzięłam od szefa akonto na poczet 5 dni roboczych przeleżanych pod kołderką, z gorączka w wysokości 38 koma kilka. Czemu watcher: bo jak ktoś robi filmy to najprawdobodobniej pragnie, żeby je ktoś oglądał. Przyjmijmy, że jestem dobrą wróżką i pilnuję, żeby ktoś oglądał. A, no i czemu movie: bo jak mam gorączkę, to strasznie dużo gadam.
UWAGI DODATKOWE 2: Starannie
dobrany repertuar filmowy może sprawić, że proces dochodzenia do zdrowia
będzie dla Was jeszcze bardziej bolesny. Ale będziecie mieć przynajmniej satysfakcję,
że nadrobiliście zaległości filmowe.
UWAGI DODATKOWE 3: Przed zastosowaniem terapii nie należy konsultować się ani z lekarzem ani z farmaceutą, gdyż może się to skończyć wizytą wiadomo gdzie. Lepiej się skonsultować ze mną. Biorąc pod uwagę natężenie, nasilenie i poziom oklapu dobiorę terapię indywidualnie, w oparciu o osobnicze preferencje. UWAGA: Terapia eksperymentalna w fazie zaawansowanych testów na ludziach.
UWAGI DODATKOWE 4: Wpis ten dedykuję wszystkim chorym. Szczególnie mojemu Mężu, który właśnie radzi sobie z cholerą, którą własnoręcznie wyhodowałam na swojej piersi tydzień temu.